Siatki

Miałam kiedyś przyjaciela, który na określenie wszelkiej maści reklamówek, toreb, ale i listonoszek, czy subtelnych kopertówek używał terminu SIATKI. Zapadło mi w pamięć. Takie szyłam dotąd. Różne są. Które powinnam kontynuować?        Jeszcze trzy torebki i skórzane etui na tablet nie doczekały się fotek…

Czytaj dalej


Wsi spokojna, wsi wesoła…

Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości – nie mam na myśli WSI. Kochanowski raczej też nie miał. Na wieś pojechała niedawno poniższa lala, ma misję wspomagać pewną Panią Supersołtys (naprawdę dostała takie wyróżnienie!) w codziennych obowiązkach. We wspomnianej Pieśni świętojańskiej o Sobótce najbardziej rozweselał mnie zawsze ten kawałek: Za tym sprzętna gospodyni O wieczerzy pilność czyni, Mając […]

Czytaj dalej


Sto lat!

Moja najstarsza córka kończy dzisiaj siedem lat. Banalnie zabrzmi stwierdzenie, że mnie to zaskakuje i że przecież dopiero co uczyła się raczkować. Razem z nią rośnie od lat Zuzia. Zuzia pojawiła się wraz z narodzinami siostry (kiedy Antoninka miała roczek) i na początku była kupnym „bejbibornem”. Moja pierworodna ma marzycielską, sentymentalną naturę i bardzo się […]

Czytaj dalej


Kocyk

Postanowiłam zacząć rozwijać się na innych rękodzielniczych polach. Innych niż lalki. Co nie znaczy, że mam dość lalek. Z kocykiem było tak – obejrzałam w internecie mnóstwo wspaniałych patchworkowych projektów  i poczułam, że muszę taki zrobić. Już. Natychmiast. Potem przez cztery dni plułam sobie w brodę, że najpierw nie zapoznałam się z techniką i jakimkolwiek […]

Czytaj dalej