Prezenty!

Długo się nie odzywałam, bo część rzeczy, które szyję musi pozostać tajemnicą aż do Świąt, ale jedną pracą się podzielę. Baletnica dla baletnicy, największa z moich dotychczasowych lal. Natrafiłam na kilka problemów, ale chyba ze wszystkimi sobie poradziłam 🙂 Na początku nawaliła firma, od której kupuję bardzo porządne, antyalergiczne wypełnienie – przysłali mi przez pomyłkę taki najtańszy […]

Czytaj dalej


Lato

Witajcie, moi drodzy. To, że zaszyłam się z dziećmi na wsi w środku puszczy, nie oznacza, że przestałam szyć. Raczej odwrotnie – odpadły mi wielogodzinne dojazdy po Wrocławiu, dzieci biegały po łonie natury, a ja szyłam więcej niż w ciągu roku szkolnego. Sporo się wydarzyło, ale jeszcze nie do końca ogarnęłam powrót i przygotowania szkolne, […]

Czytaj dalej


Lot nad kukułczym gniazdem

No dobrze, wcale nie kukułczym, bo ledwie dzięcioł do nas przyleciał i żadnych literackich asocjacji tak naprawdę w tym wpisie nie będzie. Ale nie mogłam się powstrzymać od tego tytułu.  Uszyłam tancerkę w dynamicznej pozie, w zasadzie w locie po prostu. No i teraz się pożalę – wiecie, jak takie maleństwo się koszmarnie szyje? Chyba […]

Czytaj dalej