Maj!

Witajcie w maju! Zaczynam z nowymi lalkami – oczywiście eksperymentalnymi, jak ostatnio wszystko… Są częściowo malowane akrylami, więc w przypadku zabrudzeń, nie polecam wrzucania do pralki, ale delikatne mycie powinny znieść z godnością.  

Czytaj dalej


Malowane?

Chyba potrzebne mi badanie Waszej opinii… Postanowiłam dwóm lalkom próbnie namalować oczy zamiast je wyszywać i nie wiem, czy ma to sens. Pomyślcie. Taka opcja raczej wyklucza pranie, ale z drugiej strony – jak często pierzecie pozostałe zabawki? Dają większe możliwości i mnie się podobają, ale nie wiem, czy obiektywnie też się sprawdzą? Nie są […]

Czytaj dalej


Dobrych Świąt!

Jeśli liczyliście na to, że uszyję Zmartwychwstałego Chrystusa, to muszę Was rozczarować 🙂 W ogóle nie miałam czasu na świąteczne uszytki, obok maszyny leżą niedokończone króliczki, kurczątko, a w fazie projektów pozostały kolorowe, wyszywane pisanki i kolejne kurczaczki. Za to świetnie się bawiłam sprzątając z córkami mieszkanie, a potem wypiekając mniej lub bardziej udane eksperymenty. […]

Czytaj dalej


Dla dzidziusia

Dostałam informację: „Moja przyjaciółka jest w ciąży, chciałabym prezent dla dziecka.” Hm, dzidziuś nie tylko jest jeszcze niekomunikatywny, ale w dodatku nie zdradza się z płcią nawet! W tej sytuacji uznałam, że najbardziej uniwersalne dla dzidziusiów płci obojga są misie. Specjalnie użyłam tkaniny z mocno kontrastowym wzorem, po czym mój mąż stwierdził, że miś wyszedł […]

Czytaj dalej


Wyszywana buzia

Kusiło mnie, żeby spróbować uszyć lalę w zupełnie innym klimacie, wielkooką, z niewinnym wejrzeniem, słodką… Pracy jest z tym znacznie więcej, bo początkowo chciałam wprawdzie twarz jej namalować, ale ostatecznie całość wyszywałam. Podoba się Wam taka opcja?

Czytaj dalej


Anioł śpioch

Dzisiaj są urodziny mojej Teściowej. Wspominałam, że mam najlepsza Teściową na świecie? Zatem anioł śpioch dla najlepszej Teściowej. Anioł jest klasycznie tildowy, a zdjęcia okropne, bo koniecznie chciałam zdążyć dzisiaj, a światła już nie ma.  

Czytaj dalej


Kot?

Trafiłam tydzień temu (z małą pomocą dobrego człowieka) na konkurs, w którym do wygrania jest między innymi prenumerata Mollie Potrafi; nie ukrywam, że bardzo by mnie ucieszyła. Ale obejrzałam nadesłane prace i trochę w siebie zwątpiłam. Przypomniałam sobie za to, że na ostatnim balu karnawałowym moja córka przebrana była za kota (który jest motywem przewodnim […]

Czytaj dalej