Chyba nie oddam Zyzi…

Chcecie poznać Zyzię? W zasadzie jej pełne imię brzmi Hydroksyzyna. Pasuje, prawda?

Związałam się z Zyzią emocjonalnie i mam dużą trudność w oddaniu jej komukolwiek. Kosztowała mnóstwo pracy, same włosy układałam ponad godzinę, a buty szyłam dwie i pół… Ale popatrzyła na mnie tym smutnym okiem spod grzywki i już teraz nie wiem, czy powinna ze mną zostać. Może jednak jest ktoś, kto lepiej ode mnie uwolni ją od ciągłego stresu, drżenia rąk i codziennych lęków.

Może przestanie być smutna…

zyzia1 zyzia4 zyzia9 zyzia10

zyzia6 zyzia8

5 komentarzy do “Chyba nie oddam Zyzi…

  1. Ona idealnie wpasowuje się w moją wizję typowej Rosjanki

  2. Kurczę, niezła lala! Tylko czemu one wszystkie muszą mieć taki szeroki rozstaw oczu?

    • Zyzia jest moją przyjaciółką, kojącą, choć ma raczej depresyjną naturę.

Komentowanie zostało wyłączone.